Skocz do zawartości

rozstanie doprowadza mnie do obłędu


Polecane posty

Witam,

Jestem kobietą po 30-stce niby rzecz normalna ale jednak, tak na prawdę nie wiem od czego zacząć gdyż jest wiele czynników z którymi sobie już nie radzę i coraz więcej myślę o śmierci. Miałam partnera od 2015 r poznaliśmy się w pracy w pewnym stopniu ja byłam jego przełożonym on pracownikiem fizyczny ja starsza on młodszy miałam robić karierę zawodową ale wszystko poszło w niepamięć, ja jedna kobieta na budowie i mnóstwo mężczyzn i ON jedyny który miał do mnie szacunek i stawał za mną w obronie i tak jakoś się potoczyło ale to mniejsza z tym. Mieliśmy wzloty i upadki On miał poważny wypadek samochodowy z skutkiem uszczerbku na zdrowiu drugiej osoby z wypadku od 18 roku życia chodzi po sądach sprawa do dziś się toczy, jedną z  kary było odebranie prawo Jazdów do danego czasu ja pojawiłam się wtedy właśnie gdy nie miał prawo Jazdów, nie miał pieniędzy, rodzina, przyjaciele, znajomi wszyscy się odsunęli ale ja wiernie byłam i nic mi to nie przeszkadzało i coraz bardziej i bardziej się zakochiwałam widziałam, że to ten jedyny. Tylko ciągle coś stawało nam na drodze moja praca była pierwsza delegacje źle wpływały, moja mama robiła wszystko aby się go pozbyć nie chciała go poznać utrudniała mu wszystko. On zwolnił się z pracy ale dawaliśmy radę, gdy dostałam delegację zagranicę wyjechał znów ze mna był moim Aniołem Stróżem, Wróciłam do Polski on został mieiśmy ogromne plany bardzo chcieliśmy się wybudować wybraliśmy projekt i było że on zostaje zarabiać dobre pieniądze a ja szukam pracy ale ciągle coś mnie trzymało przy tej pracy chciałam zrobić uprawnienia i przedłuzałam wypowiedzenie o każdy miesiąc i wtedy zaczeły się kłótnie o każdą rzecz w 2017roku powiedział mi że już nie daje radę, że on nie może ciągle za mną chodzić ciągle zmieiać miejsca zamieszkania i pracę tam gdzie ja frunę chciałby ale on potrzebuje mnie i rozstał się ze mną to był najgorszy moment ale nie trwał długo codziennie mimo wszystko smsy od czasu do czasu telefon, wiedzieliśmy że kochamy się i nie możemy żyć bez siebie wróciliśmy do siebie przynajmniej mi się tak wydawało, zmieniłam pracę już normalną jak przystało na kobietę biuro ciepła posadka jemu było gorzej ale też było okej i niby było dobrze ale coś już nie tliło się ale moja mama nie dawała za wygraną zawsze  wtrącała się we wszystko np. wykupiony wyjazd spa a ona wtedy awantura że wtedy remont to był ten weekend który ja miałam być w domu, okej odwołaliśmy wszystko on rozumiał, kolejny weekend chcemy razem spędzić czas oglądamy filmy jadę do jego rodziny są inni od moich rodziców biedniejsi inny styl życia taka beztroska sielanka, smakowała mi ta zwykła herbata i zwykła kanapka z mielonką to było coś wyjątkowego tam odpoczywałam ale zaraz był telefon od kogo mojej mamy jeden, drugi, trzeci gdzie jestem ile będę siedzieć u obcych ludzi mam być w domu ja pracuję za późno chodzę spać on nie dba o mnie i tak w kółko i ciągle jakieś ze strony mojej mamy zagrywki a ja aby nikogo nie skrzywdzić ani jego ani mamy chciałam wszystko pogodzić jechałam na godzinkę do niego aby się cieszył ale zaraz wracałam do domu aby uspokoić mamę i zaczęłam żyć w kłamstwie. Ale on wiedział to wszystko zawsze go przepraszałam broniłam mojej mamy że ona go lubi ale ma trudny charakter, że będzie dobrze że jej przejdzie ale czas mijał i nie tygodnie ale lata. Marzyłam aby się wyprowadzić on dostał mieszkanie zobaczyłm wtedy światełko w tunelu, ale bałam sie opuścić dom nie chciałam skrzywdzić mamę. Ale on był mimo wszystko rozumiał wiedział, że kocham mamę i chcę dobrze on też chciał chciała aby go lubiła on marzył aby traktowała go jak syna. kolejny rok minął 2018 niby on uważał że nie jesteśmy razem ale wszyscy wiedzieli że jest ze mną wszedzie razme codzienne rozmowy, wiedział o mnie wszystko po prostu wszystko nikt mi nie był potrzebny z kazdym problemem do niego nagle zaczęła go lubić moja mama jak przychodził do mnie spędzała z nim czas zaczęła mu gotować, piec, dzonili do siebie. Ale on niby chciał tylko się oddalał już, coraz mniej się widywaliśmy, coraz więcej miał swojego wolnego czasu ale ja to rozumiałam czekałam pokornie w domu kiedy napisze, zadzwoni kidy bedzie chciał przyjechać byłam na zawołanie, a on siłownia, boks, bieganie, rower a ja dalej w domu. Zauważyłam, że nie jest mną zainteresowany chciał tylko od czasu do czasu zaczęłam się czuć jak zabawka tylko do jednego do jego potrzeb wtedy kiedy on chce. Zaczełam się kłócić chciałam więcej uwagi dla siebie potrzebowałam go bardoz, bliskości, rozmów aby był. pod koniec roku 2018 mieliśmy dwa wesela jedno u mnie i poszedł ze mna gdzie wtedy miał wypadek tydzień przed rozbita głowa limo pod okiem razem z moją mamą walczyli aby mógł iśc okłady i rózne takie. Rodzina nim zachwycona moja wszyscy, że on taki zakochany we mnie, w pażdzierniku mieliśmy drugie wesele u jego kumpla super było do rana balanga ale coś było nie tak powiedział wszystkim, że jestem jego najlepszą koleżanką choć wszyscy wiedzieli że jest coś wiecej bo za dużo wiedzieliśmy o sobie. Mój koszmar zaczał się na andrzejki miałam nie iść nigdzie ale moje koleżanki z pracy do niego że musisz ją wziąść i wziąść ale wiedziałam że nigdzie nie pójdziemy bo mimo że uwielbiamy tańczyć to nigdzie naimprezy nie chodziliśmy ja zostałam w domu on niby też bo źle się czuł ale zadzwonił do niego kumpel że wpadnie na piwko to on że okej tak skończyło się że poszedł na impreze o 5 rano telefon jak mnie przeprasza jak się źle czuje i że tego nie chciał i zaraz na wieczór przyjechał przepraszać jak krzyk. i To był nasz ostatni dzień bycia razem do świąt rzadko się odzywał, nie odbierał telefonów zero nic powiedział że będzie dobrze ale trzeba odsapnąc. Przyjechał w Wigilię były piękne prezenty uśmiech radość dla całej rodziny prezenty on dostal odemnie od rodziców siostry  i na sam koniec powiedział mi że to były podziękowania za piękny spędzony czas. 28 Grudnia powiedział mi że koniec z nami na zawsze, że ja nie jestem z nim, że ja nie myslę o nim i on więcej nie będzie ciągna tego bagażu sam ze ja widze tylko siebie. od tego czasu codziennie płacze codziennie myslę o nim co robi , gdzie jest, jak się czuje, jak w sądzie, jak w pracy i tak w kółko i kółko. Okazało się, że ma już inną wtedy moje życie upadło, rotrzaskało się na kawałki, dniai i nocai płakałam jedyny czas to zmuszałam się do pójścia do pracy i tam grać i się uśiechać. do czasu jak powiedziałam że nie chce mi się zyć obudziłam się w nocy zaczełam histerycznie płakać i powiedziałam, że jak mi nikt nie pomoże to więcej mnie nikt nie zobaczy moi domownicy zareagowali nikt nie widział że tak źle ze mną cdzienne rozmowy o tym samym dlaczego mnie zostawił za bardzo go kocham dlaczego jestem nikim dlaczego i to ciągłe pytanie dlaczego moja mama jak zwykle genialny pomysł coooo nafaszerować mnie lekami jakieś psychotropy czy coś miałobyć super ale sama sobie powiedziałam że nie i zaczełam ją oszukiwać że biorę te leki a wyrzucałam. Minął już rok od tego wszystkiego jak go nie ma, a ja nie mogę żyć stałam się potworem, codziennie płaczę codziennie sprawdzam czy jest na fb na whotsapie chocia aby jakaś cząstka jego była ze mną tak bardzo go kocham tak bardzo chciałabym aby mnie ktoś przytulił. Od czasu do czasu do mnie  napiszę ON rzadziej dzwoni ale zdarza się, Ja też prowokuję aby odpisał ale jest nieugięty chyba dobrze on chce abym zapomniała ale nie poptrafię.CZy kiedykolwiek usłyszę, że będzie okej. Wszyscy do okoła mają meżów/ żony, dzieci, narzeczonych, chłopaków  mają kogoś a JA JESTEM SAMA z myślami, z analizowaniem kim jestem dlaczego na nic nie zasługuje dlaczego jestem gorsza od innych. Ale moja mama jest a to szczęśliwa jestem w domu nigdzie nie chodzę prócz do pracy a tak to jestem zwykłą pomocą domową sprzątam, piorę, prasuje, zajmuje się starym dziadkiem robię mu jeść, ubieram go, kąpie, gole tak moje życie ma wyglądać. Tak ma wyglądać życie 30latki, po studiach z dwoma fakultetami bycie nikim i podcieranie dupy dziadkowi. Nawet w pracy mnie nie lubią bo za dużo robię bo się stram i lubi mnie szefowa. CO mi pozostało chociaż w pracy się wykazać i nie mam nic z tego nic najniższą krajową.I najlepsze jest ot , że fajnie że jest ta epidemia wirusa ciesze się, że nikt nie wychodzi z domu życzę wszystkim tego. Byłam na cmentarzu moje ulubione miejsce mogę siedzieć tam godzinami i pomyślałam sobie, że chciała bym być terz pochowana bo nikt by nie przyszedł na mój pogrzeb tylko zastanawiam się czy lepiej jest podciąć żyły czy się powiesić i ciągle w głowie mam te myśli co zrobić. I tak wiem, że nikt tego nie przeczyta i nie zrozumie mnie. i wiem wiem trzeba czasu ale dla mnie jest go coraz mniej.... 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?
    • 0 komentarzy
      Feministki głoszą hasło "przemoc ma płeć" (w domyśle - męską). Tymczasem chociażby raport "Diagnoza przemocy wobec dzieci 2023" wskazuje, że: "Sprawcami przemocy psychicznej i fizycznej wobec dzieci ze strony bliskich dorosłych najczęściej byli rodzice - ojcowie (odpowiednio, 39% i 35%) i matki (odpowiednio 43% i 31%)." Niechętnie pokazuje się tego typu dane, ale warto je znać mimo że uporczywie marginalizuje się takie informacje, co stanowi element kultury anulowania (cancel culture, cenzura tego co nie przystaje do ideologii).
      Zachowujmy trzeźwy osąd i wielką czujność, empatię, kiedy widzimy przekazy niewiarygodnie tendencyjne, jednostronne, a przy tym ewidentnie używane do celów politycznych, propagandowych czy nastawione na promocję różnych fundacji pozyskujących środki z budżetów publicznych oraz innych źródeł (w grę często wchodzą bardzo duże kwoty). W takich wypadkach istnieje bowiem ogromne ryzyko, że zostaniemy zmanipulowani lub okłamani. 



  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.