Skocz do zawartości

Regina

Polecane posty

Witam Was,

Mam na imię Regina, mam 22 lata.

Mój problem tak naprawdę istniał od zawsze,ale dopiero teraz uświadomiłam sobie to wszystko.

Miałam bardzo szczęśliwe dzieciństwo,ale moja osobowość i wychowanie stały się moim przekleństwem w późniejszym życiu.

Nigdy nie miałam i nie mam znajomych,to znaczy są ale głównie wtedy kiedy czegoś potrzebują,jak chodzi o mnie samą to widzę irytację,dziwną złość jak ktoś mi towarzyszy. Bardzo mnie to boli.

W szkole byłam poniżana,nie szanowano mnie,zawsze tak z boku,bałam się tam chodzić. Najbardziej gimnazjum.

W pracy byłam na uboczu,nie traktowano mnie poważnie.

W związku nigdy nie byłam,miałam relacje z chłopakami ale nie myśleli o mnie poważnie,zazwyczaj wykorzystywali ,byłam jako opcja, poniżali mnie.

Zawsze zastanawiałam się co jest ze mną nie tak. Byłam rozmowna,miła,sympatyczna,pomocna,można było zawsze na mnie liczyć, nie obgadywałam nikogo i nie lubiłam się kłócić by nikogo nie urazić. Niby nikt nie miał mi nic do zarzucenia ale czułam i czuję że ludzi męczy moja obecność , wkurza, albo traktują mnie jak powietrze. Jestem super fajna jak są ze mnie różnego rodzaju korzyści.

Bardzo mnie to wszystko boli. Kiedy ktoś dla mnie szczególnie ważny wykorzystał mnie i odszedł,ubliżając mi ( w sumie nie wiem nawet z jakiego powodu) pękłam w środku,

Zdiagnozowano u mnie depresję.

Od 5 miesięcy płaczę,mam myśli samobójcze, długo śpię bo wtedy czuję się dobrze,moja samoocena spadła do poziomu dna.

Zaczęłam uświadamiać sobie,że musi być we mnie jakaś przyczyna (kiedyś myślałam że natrafiałam na nieidpowiednich ludzi)

Schemat był podobny,reakcje na mnie podobne,gdzie się nie pojawiłam,

Zaczęłam zgłębiać wiedzę w internecie ,czytać książki i znalazłam odpowiedzi na wszystkie pytania.

Po pierwsze jestem wysoce nadwrażliwą osobą.

Po drugie jestem osobą typu ,,zbyt miła,, i ,,grzeczna dziewczynka,,

Mam problem z asertywnością,nie mam dystansu do siebie,mówię milutkim głosem,jestem zawsze wesoła nawet jak w rzeczywistości nie jestem,sprawiam wrażenie głupiej, i niekompetentnej,nie kłócę się,ciężko stawiam granicę,jak się wykłócę o swoje to potem mam koszmarne poczucie winy,doszukuje winy w sobie, do tego stopnia że potrafię przeprosić mojego oprawcę,tak bardzo chce być miła i lubiana że wychodzi efekt odwrotny od zamierzonego.

Ludzie nie traktują mnie poważnie,olewają,nie liczą się z moim zdaniem,czasem kpią z mojej łatwowierności,wykorzystują chęć pomocy.

Wiem,że inni nie przepadają za takimi ludźmi jak ja.

Zdałam sobie sprawę jaka ja jestem słaba psychicznie,że dopóki się nie zmienię to nie dam sobie rady w życiu,czuję się jak takie popychadło,którym zawsze byłam :  (

Bardzo bym chciała to zmienić i oduczyć się bycia tą zawsze cukierkową i grzeczną.

Piszę do Państwa z prośbą o pomoc.

Co mam zrobić , jakie działania wykonać by zmienić swoje nawyki i postępowanie?

Od czego zacząć by zmienić choć trochę siebie i stać się asertywnym?

Czy jest to w moim przypadku możliwe?

Zapisać się gdzieś? Zmienić nawyki?

Jeśli ktoś to przeczytał....

Jest mi bardzo źle, nienawidzę siebie za to jaka jestem i jak bardzo pozwoliłam sobą pomiatać, uważam się za kogoś bez jakiejkolwiek wartości.

Pozdrawiam

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Regina,

 

przede wszystkim dziękuję za to, że zdobyłaś się na odwagę, żeby o sobie napisać. Doceń ją u siebie. To ważne, żeby się otworzyć, choćby lekko uchylić drzwi. Dzięki.

piszesz, że jesteś bez wartości. A co to konkretnie oznacza? Kto mierzy Twoją wartość? Ja? Twoi znajomi? Rodzina? A jeśli tak to na ile obowiązująca jest taka ocena? Ktokolwiek ma prawo i moc wystawiania ocen innym? A może to Ty sama siebie nisko oceniłaś i uznałaś, że tak myślą inni? Ja tak nie myślę. 

 

Samobójstwo jest zwykle wołaniem o miłość. Ale, czy dajesz ją sama sobie? Lubisz siebie? Ja miałem z tym problem, podobnie jak Ty. I też specjalnie nie zależało mi na życiu. Życie było bez sensu, ja bez perspektyw. Ból, który odczuwasz jest także moim bólem. Jest bólem wielu ludzi. Ale jest szansa na odmianę. Możesz poszukać psychologa, grupy wsparcia, nawet on line. Samej jest trudno. Dopiero drugi człowiek może nam pokazać nasz szerszy obraz. Łatwiej się potem zmieniać.

 

Twoja nadwrażliwość, zaufanie do innych, brak podejrzliwości, empatia, dawanie siebie innym to nie są wady. Są to piękne cechy, które każdy powinien mieć. Ale może oprócz dawania warto byłoby się nauczyć także brania od innych? Czemu nie?

Byłaś szanowana w domu? Twoje emocje, pragnienia, myśli były ważne? Bo moje nie. I dlatego ja sam dla siebie też długo ważny nie byłem. Coś bierze się z czegoś, nigdy z próżni. 

 

Poszukaj wsparcia, psychologa, grupy, terapii... Przed Tobą długa droga. Ale to droga piękna. Pod górę, ale na górze jest piękny widok, uwierz mi. Tyle, że sama musisz na tę górę wejść i sama ten widok zobaczyć. Inni mogą Ci w tym pomóc, ale nikt tego za Ciebie nie zrobi. Trzymam kciuki.

Adam.

  • Podoba mi się to 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?
    • 0 komentarzy
      Feministki głoszą hasło "przemoc ma płeć" (w domyśle - męską). Tymczasem chociażby raport "Diagnoza przemocy wobec dzieci 2023" wskazuje, że: "Sprawcami przemocy psychicznej i fizycznej wobec dzieci ze strony bliskich dorosłych najczęściej byli rodzice - ojcowie (odpowiednio, 39% i 35%) i matki (odpowiednio 43% i 31%)." Niechętnie pokazuje się tego typu dane, ale warto je znać mimo że uporczywie marginalizuje się takie informacje, co stanowi element kultury anulowania (cancel culture, cenzura tego co nie przystaje do ideologii).
      Zachowujmy trzeźwy osąd i wielką czujność, empatię, kiedy widzimy przekazy niewiarygodnie tendencyjne, jednostronne, a przy tym ewidentnie używane do celów politycznych, propagandowych czy nastawione na promocję różnych fundacji pozyskujących środki z budżetów publicznych oraz innych źródeł (w grę często wchodzą bardzo duże kwoty). W takich wypadkach istnieje bowiem ogromne ryzyko, że zostaniemy zmanipulowani lub okłamani. 



  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.