Skocz do zawartości

Witam w pustce, jaką jest moje życie.


Polecane posty

Jestem kobietą. Mam 25 lat, skończyłam studia i pracuję. Mam pasje. O ile zawodowo idzie mi jak na razie całkiem nieźle, zawsze byłam zdolną uczennicą... to kwestia relacji u mnie totalnie leży.

W wieku 19 lat zaangażowałam się w relację z 35 letnim facetem. Wszyscy dookoła mówili że to zły pomysł, ja sama też miałam takie przeczucie ale mimo wszystko tak brakowało mi miłości i zainteresowania że brnęłam w tą relację na ślepo. Kilka razy on zrywał, ja zalewałam się łzami i obiecałam poprawę... zasuwałam na siłownię, żeby lepiej wyglądać, starałam się... Historia się powtarzała... Żyłam w poczuciu winy. Odizolowałam się od rodziny - przestałam przyjeżdzać nawet na święta. Ucięłam relacje ze znajomymi. Z nim żyłam w stanie walki "my" przeciwko reszcie świata. On mnie ciągle krytykował za wygląd, za różne rzeczy - aż w końcu schudłam z 42 i nosiłam rozmiar 36 i jemu wciąż to było mało... Zmieniłam się bardzo pod niego.

Skończyło się gdy wylądowałam w szpitalu psychiatrycznym na oddziale zamkniętym, z podejrzeniem schizofrenii. On przestał przychodzić. Mówił że jestem dla niego za dużym problemem. Do tej pory przeżywam stratę, ból, cierpienie, ale przede wszystkim obrzydzenie na myśl że mogłam być z tą osobą. 

Okropnie wspominam pobyt w szpitalu, nie byłam sobą, nie kontrolowałam nic. Skończyło się na zdiagnozowaniu epizodu psychotycznego i a następnie później CHAD. Stale biorę leki i jestem pod opieką psychiatry. 

Na jesieni zaangażowałam się w relację z dużo mniej atrakcyjną osobą, która lubi się izolować (jak poprzedni partner), czułam się bezpiecznie przy nim, że mnie nie zdradzi (chociaż i tak kilka razy pokazywałam mu że mam wobec niego takie bezpodstawne podejrzenia - to po prostu było odgrywanie scenek z mojego domu rodzinnego.  Dbał o mnie, kupował mi prezenty, na przeprosiny były kwiaty, rozpieszczał mnie. Czułam się jak księżniczka. 

Jednak on nie pokazuje dalszych śladów zaangażowania. Ja już dawno powiedziałam mu że go kocham, a on nadal jest na etapie że mnie "lubi". Czuję się jak w podstawówce... 

Dodatkowo odzywa się kiedy chce, nie odwiedził mnie jak byłam chora (jeszcze przed epidemią), mimo że byłam wtedy bardzo samotna, nie dzwoni, jedynie messenger... Ta relacja wydaje mi się strasznie płytka, nie tak powinno być. Czegoś mi tu brakuje, ciągłego kontaktu i wsparcia. Potrzebuję dużo uwagi. On tego nie widzi. Nie widzi moich potrzeb... Patrzy na mnie przedmiotowo, jak na obiekt. Nie jestem u niego na pierwszym miejscu. Dlatego postanowiłam że ją zakończę, bo i tak nie czuję się jakbym była w związku więc po co oszukiwać samą siebie. 

No i jestem tutaj. Sama jak palec. Mam tylko rodziców. Przyjaciela, który chciał ze mną być, ale ja nie chciałam, bo mi się nie podobał fizycznie, nie czułam do niego żadnego pociągu i był za niski więc czułam się przy nim jak wieloryb. Za to z charakteru ideał, doskonale się dogadywaliśmy. Ale wyjechał a poza tym i tak mieszkał daleko ode mnie. Mam dużo znajomych ale są to powierzchowne znajomości. Nie umiem nawiązać bliższych relacji. Wszystkie które obecnie mam, są wirtualne. Bardzo bym chciała mieć przyjaciółkę,  ale nie znam nikogo takiego. Ostatnia przyjaźń skończyła się w gimnazjum... Do tej pory mi się śni po nocach że nadal się przyjaźnimy.

Wszyscy dobrzy znajomi wyjechali zagranicę albo do innych miast. Ja chyba też tak wkrótce zrobię... Lubię podróżować, to jest rzecz która mnie najbardziej kręci. Chociaż samotność w podróży również potrafi doskwierać. Mam fajną pracę ale w Polsce jednak zarabiam jak dla mnie za mało - lubię mieć komfort finansowy, to daje mi poczucie bezpieczeństwa. 

Już straciłam wiarę że znajdę kogoś z kim będę mogła nawiązać zdrową relację, z której będziemy oboje zadowoleni, w której będę w końcu osobą z charakterem i indywidualną osobowością, a nie podmiotem-lalką. Jak na razie jest jedna wielka samotność.

Czuję się odmieńcem od podstawówki... Zamykałam się we własnym świecie bo tak łatwiej przeżyć, rodzice z DDA, ja z problemami zdrowotnymi i psychicznymi. Myśle że miałam chad od 13 roku życia, mimo licznych depresji, manii, psychoz, nie natrafiłam na kompetentnych lekarzy nikt mnie nie zdiagnozował. 

Mam wrażenie że w ogóle potrzebuję przewodnika po życiu, że nie wiem jak traktować relacje między ludzkie, może źle je postrzegam, może robię coś nie tak. Chętnie przyjmę tytuły książek na ten temat.

Próbowałam wiele razy psychoterapii jednak natrafiałam na niekompetentnych ludzi którzy np. nie pamiętali co było na poprzedniej sesji i praca stała w miejscu... Aktualnie mnie nie stać na wydatki rzędu 400 zł / miesiąc... 

Pomocy.

Edytowano przez luna_lovegood
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.