Skocz do zawartości

Proszę o radę


Rose

Polecane posty

Witam,

Zbierałam się już od ponad dwóch lat aby ujawnić moje problemy, ponieważ bardzo przeszkadzają mi w normalnym funkcjonowaniu. Mam 22 lata, mieszkam za granicą z rodziną i narzeczonym - pracuję na pełen etat. Moje problemy zaczęły się w szkole średniej. Zamknęłam się na otoczenie, każda nowa sytuacja wywoływała i nadal wywołuje stres. Chodzę ciągle zmęczona, codziennie w dzień śpię, nie widzę sensu mojego bytu, nie chce nic robić- gdy tylko znajduję się po pracy w domu to leżę i albo płaczę albo właśnie śpię. Niejednokrotnie zdarza mi się przeleżeć cały weekend w łóżku, patrzeć w ścianę, płakać i nic nie mówić. Czasem już nie płaczę tylko zapadam w hibernację i patrzę pusto, nie odzywając się. Ciągle jestem smutna, nie wiem co ze sobą zrobić i przeradza się to w złości, w niemiłe odzywanie się do bliskich. Chcę żeby każdy zostawił mnie w spokoju.

Najbardziej przeszkadza mi to ze nic mnie nie cieszy. Wszystko widzę negatywnie, nie próbuje nic zmienić w swoim życiu, ponieważ się boję a wiem że tych zmian potrzebuję. Pracuję jako sprzątaczka, umniejszyło to mojej wartości, ponieważ zawsze uważałam że jestem coś warta dla społeczeństwa z moim dobrym sercem- jestem BARDZO WRAŻLIWA- NIKOMU NIE ODMÓWIĘ POMOCY. A teraz się czuję jak kolejny numerek oby tylko zrobił normę.

Problemy z jakimi się mierzę to np takie sytuacje jak:

- boję się kierować samochodem bo wydaje mnie się że źle jeżdżę, że ktoś mnie wyśmieje ( chociaż wiele osób mówi że jeżdżę świetnie)

- kilka razy bałam się wyjść z domu do sklepu bo dużo osób się tam znajduje, np jak płacę za rachunek to nie spojrzę kasjerce w twarz/oczy. Głowę mam zawsze zwróconą w dół do podłogi

-mam takie jakby nagłe ataki paniki, serce zaczyna szybko bić i boję się nie wiem czego. Tak jakby wszystkiego

-nigdzie nie czuję się pewnie, boję się że każdy myśli o mnie coś złego jak się na mnie tylko popatrzy

- wizyta gdziekolwiek u lekarza, w sklepie to dla mnie ogromny stres

-huśtawki nastroju rzadko ale zdarza się i wydaję mi się że mogę wszystko a później nagle zamykam się od nowa w sobie i uważam się za nic

-relacje z bliskimi się popsuły/ czuję się sama, niezrozumiana. Nie rozumieją dlaczego  nic nie chce z nimi wspólnie robić

- nie podejmuje kroków aby się rozwijać, ponieważ się boję, ciężki mi z kimkolwiek rozmawiać- bo wszystko wydaje się bez sensu

-nawet nie wiem kim chce być, co tu robię, nie mam ani jednego celu ani marzeń. Staram się tylko wstać rano do pracy i wrócić. Tam odzyskuje siły, ze mój humor się poprawia. Może jest to przyczyną ze po pracy siedzę w domu i nie mam co robić. Ale tutaj tak niestety wygląda życie. Z jednej strony chcę coś robić ze sobą a z drugiej czuję się tak zmęczona i tak się boję, że pozostaje w tym marazmie.

- mój związek również nie należy do udanych. Partner często mi ubliża, nie szanuje i obwinia za swoje wybrane decyzje życiowe. Teraz jest ze mną ponieważ jest mu łatwiej finansowo ale nie odejdzie- tak powiedział.

-obgryzam paznokcie, jestem bardzo nerwowa, z błahych powodów wybucham. Ciągle muszę ruszać jak nie ręką to nogą- tak jakby to przynosiło ulgę

Nie wiem czy miało to wpływ ale w gimnazjum byłam gnębiona, i w tym czasie nie dostałam wsparcia od mamy. Było wręcz odwrotnie. Ponadto moi rodzice są rozwiedzeni. Rozeszli się gdy miałam 15 lat. W tym okresie było bardzo dużo 'na mojej głowie'. Mama sobie nie radziła..Obecnie mieszkam z mamą. Przez 2 lata w pl mieszkałam sama, a siostrę wychowywałam przez rok (również sama- dostając wsparcie finansowe od mamy, gdyż chodziłam do szkoły jeszcze).

Staram się sobie 'jakoś' pomóc m.in. przez kupowanie książek motywacyjnych, słuchanie muzyki, medytacji. Nic nie pomaga. Kiedyś byłam normalną, wesołą dziewczyną z wielkimi marzeniami, planami i z wielka ambicją.

Proszę o radę czy potrzebuję psychologa czy psychiatry i na co to wygląda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.05.2018 o 10:33, Rose napisał:

Proszę o radę czy potrzebuję psychologa czy psychiatry i na co to wygląda.

Szanowna Pani,

da się to ustalić dopiero po postawieniu diagnozy. Aby to nastąpiło, trzeba udać się do specjalisty, który przeprowadzi z Panią wywiad diagnostyczny. Na podstawie Pani wiadomości na forum mogę tylko powiedzieć, że w mojej ocenie zdecydowanie warto, by skonsultowała się Pani z psychologiem, psychoterapeutą albo lekarzem psychiatrą lub z oboma specjalistami. Dolegliwe trudności, których Pani doświadcza, mogą być objawami problemów psychologicznych, którymi należy się zaopiekować zanim się utrwalą. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to mam podobnie i staram się jak najmniej myśleć o tym, że się stresuje. Myślę, że każde wyjście do ludzi w jakimś stopniu stres. Ważne tylko aby nie uciekać panicznie przed tym tylko stawić czoło wyzwaniu. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 30.05.2018 o 23:43, toros9 napisał:

W sumie to mam podobnie i staram się jak najmniej myśleć o tym, że się stresuje. Myślę, że każde wyjście do ludzi w jakimś stopniu stres. Ważne tylko aby nie uciekać panicznie przed tym tylko stawić czoło wyzwaniu. 

Próbuję normalnie żyć. W akcie desperacji sięgnęłam po hipnozę z yt. I chyba trochę pomogło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.