Skocz do zawartości

Relacja z nałogowcem


Polecane posty

Witam

Piszę tu, bo potrzebuję się po prostu wygadać. Mam chore nogi. Kiedyś lekarz mi powiedział, że mogę przestać chodzić. Więc po dwóch operacjach, które nie przyniosły żadnych efektów postanowiłam, że będę żyła samotnie, bo nie chcę być dla nikogo ciężarem. Ale cieszyłam się życiem. Znalazłam pasję w muzyce, pracowałam, spotykałam się ze znajomymi.

 

Pewnego dnia do pracy przyszedł On. Tak się jakoś złożyło, że znaleźliśmy wspólny język. Ale od razu mu zaznaczyłam, że nie szukam żadnego związku. Jak mantrę powtarzałam "wolności kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem". Jednak skubany się nie poddawał. Spotykaliśmy się regularnie przez 10 miesięcy. Przyjaciele i rodzina zaczęli mnie namawiać, abyśmy spróbowali, bo skoro tak świetnie czujemy się w swoim towarzystwie, to może warto przenieść tę przyjaźń na wyższy level. Powiedziałam mu o moich chorych nogach, i o dziwo nie uciekł. Okazał wsparcie i zrozumienie. Wiedziałam też, że on wcześniej był w jednym związku i że ta kobieta wykorzystała go i zdradziła. Mało tego wychowywał się On w patologicznej rodzinie. Ojciec był alkoholikiem i uciekli od niego razem z matką.

 

Ale do rzeczy. Otworzyłam przed nim serce. Wiedział, że jest moim pierwszym. Było cudownie. Dopóki jego przyjaciel nie nagadał mi o jego byłej, że wróci z Anglii i będzie chciała go odzyskać. I coś mi odwaliło, zostawiłam go na jeden dzień. Ale po nieprzespanej nocy poszłam do niego i go przeprosiłam. Jedynak po tym idiotycznym incydencie coś pękło. Nie umieliśmy ze sobą rozmawiać. Ale trwaliśmy razem. I kiedy wszystko po woli wracało do normy, bo On znowu mi zaufał i zaczął ze mną rozmawiać, wówczas z jego najlepszym przyjacielem w paskudny sposób zerwała dziewczyna. Chłopak się załamał i zaczął pić. Mało tego zaczął za nami chodzić i rozpijać mojego faceta. Do tego doszło palenie trawy. Dowiedziałam się od jego matki, że On kiedyś palił ten syf w szkole średniej - dzięki temu wyszedł ze swojej skorupy do ludzi. Poznał towarzystwo w którym się odnalazł. Ale po latach kiedy zaczął się spotykać ze mną rzucił ten syf. A teraz znów był w nałogu. Raz przestał się do mnie odzywać, tak po prostu na cały tydzień. Byłam cała w nerwach. Zrywaliśmy i wracaliśmy do siebie. Zauważyłam, że on znów zamyka się w sobie i nie potrafi rozmawiać. W końcu, kiedy nadal spotkania z biednym, porzuconym kumplem alkoholikiem stały się ważniejsze od spotkań ze mną coś we mnie pękło i zerwałam z nim.

 

Dowiedziałamię od wspólnych znajomych, że zaczął bardzo pić. A ja nie mogłam spać po nocach. Próbowałam to naprawić, ale padło mnóstwo przykrych słów. Więc odpuściłam na parę miesięcy.. 

 

Kiedy miał urodziny złożyłam mu życzenia. Znów nasłuchałam się mnóstwo przykrości. Ale nagle nie wiedzieć czemu przyjechał do mnie i przeprosił. Chciał naprawiać. Nic nie rozumiałam. Znajomi, rodzina powtarzali "znajdź sobie kogoś normalnego". Ale ja nie potrafiłam nawet spojrzeć na innego. I dałam mu kolejną szansę. Ba - nawet zamieszkaliśmy ze sobą. Ale sielanka trwała bardzo krótko. Mianowicie okazało się, że niedaleko nas mieszka jego "przyjaciel od zielska ze szkoły średniej". Non stop przebywał u niego, a ja czułam się samotna. Znów nie mogłam do niego dotrzeć. Ciągle tylko raniliśmy się przykrymi słowami. Awantur nie było, bo nie potrafiliśmy na siebie krzyczeć. Słyszałam teksty typu: "mógłbym mieć harem kobiet". Ale rano, gdy wstawał czysty był czułym i troskliwym partnerem. Dopiero po powrocie z pracy, gdy sobie zajaral stawał się nieobecny. A potrafił palić 3x dzienne.

 

Mam do siebie mnóstwo żalu, że nie byłam bardziej stanowcza i nie wyciągnęłam go z tego bagna. Po miesiącu wspólnego mieszkania, gdy przyszło płacić za czynsz zbrakło mu 100 zl. Dobrze wiedziałam na co ta kwota została wydana... Chciałam z nim na spokojnie porozmawiać, że grubo przegina. Ale usłyszałam tylko "że on nie potrafi się starać i że to nie to.." i wyszedł oczywiście do kumpla. Więc się spakowałam i wyprowadziłam. Po tygodniu pojechałam do niego, oddać mu klucze. Płakał. Ale gdy zapytałam, czy mogę wrócić to usłyszałam, że "jemu się zajebiście mieszka samemu". Więc wyszłam.

 

Od tej sytuacji minęło 7 miesięcy. A mnie nie przeszło. Bardzo bym chciała, aby rzucił palenie i wrócił mój stary, dobry, troskliwy Mężczyzna. Przy którym mogłam być sobą i czuć się wyjątkowo oraz bezpiecznie. Próbowałam wysłać sms, ale nie dostałam odpowiedzi. Na głupim Facebooku też wysłałam zaproszenie, ale usunął je... Nie wiem jak mam się pozbierać. Chodziłam na terapię, jednak terapeutka ciągle robiła mi nadzieje, że on za mną zatęskni. Że byłam jego normalnością. I żyłam w takich złudzeniach.. dlatego teraz nie wiem jak mam się pozbierać i żyć dalej. Umawiałam się różnymi facetami, ale boję się, że żaden nie zaakceptuje moich nóg. Poza tym z żadnym nie rozmawiało mi się tak dobrze jak z Nim. I jak tu dalej żyć, kiedy serce tak bardzo tęskni... ;(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.