Jump to content
  • psycholog-online-skype-16.jpg.jpg

Agresja


Recommended Posts

Witam, jesteśmy z moim narzeczonym w związku od 6 lat, mamy dwoje dzieci, jedno moje z pierwszego związku , drugie malutkie nasze wspólne . Do momentu ciąży byłam aktywna zawodowo, tak samo jak mój partner, teraz wspólnie ustaliliśmy ze zostanę na części urlopu wychowawczego a on będzie pracował. Pracuje bardzo dużo bo codziennie od 7 do 22 , zdążą się ze wraca po północy , jest wśród ludzi poważanym lekarzem, wszyscy go bardzo cenią i szanują. On sam ma pewne problemy ze zdrowiem z którymi nie do końca sobie radzi. Ja na codzień ogarniam dzieci, dom, zakupy, szkole , do tego znajduje czas żeby o siebie zadbać i nie straszyć ludzi. Jestem tez osoba wykształcona , spotykam się z ludźmi i nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktów. Problem jest w tym ze mam często pretensje o prace partnera, ze przedkłada ja nas rodzine. Nie mamy tak naprawdę wspólnego życia rodzinnego bo jak partner jest w domu to zazwyczaj już wszyscy śpią. Nie przemawia do niego nic z tego co mu tłumacze , uważa ze się czepiam bez powodu , a w trakcie kłótni potrafi wpaść w szał, demoluje mieszkanie, szarpie mnie, wyzywa , niszczy przedmioty a na końcu trzaska drzwiami i wychodzi. Często dzieci widza wszystko, ja już nie mam siły ukrywać ze nic się nie dzieje, naprawiać zniszczeń, sprzątać ten bałagan . Mieszkanie jest jego, ja nie mam do niego praw, boje się z niego wynieść , boje się ze stracę wszystkie swoje i dzieci rzeczy. Ale z drugiej strony żyć w ciągłym strachu, ze znowu czymś rzuci, ze będzie wrzeszczał . Wszystko co powiem przeinacza w taki sposób jakbym go ciagle o coś oskarżała lub krytykowała , co oczywiście nie jest prawda . Przykład , ja nowie” trzeba Będzie umyć jeszcze raz kubek córki bo jest na nim osad „ a on wrzeszczy „ tak bo ja to nawet kubka nie umiem umyć , ciagle się przypierda.....asz. Chociaż ja bić takiego nie powiedziałam bo nawet nie pamietam kto ten kubek mył. Doszło do tego ze w trakcie któregoś z jego napadów szału gdzie wrzeszczał na pol osiedla , wywracał meble, rzucał krzesłami i zabawkami dzieci , podeszłam i uderzyłam go w twarz i powiedziałam ze robi nam z życia piekło .

spakowal się tylko i wyszedł .

Nie wiem co mam dalej robić , jestem w szoku bo nie przywykłam do takich zachowań . Proszę o jakieś rady. Do psychologa tez chodziłam , nawet raz udało mi się go zabrać na terapie dla par , ale na druga wizytę już nie przyszedł, świeciła oczami przed terapeuta . 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.



  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy na wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • ksiazka.jpg

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

×
×
  • Create New...

Important Information

Używając strony akceptuje się Terms of Use, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.