Skocz do zawartości

Fobia społeczna, depresja, DDA, PTSD


domi94

Polecane posty

Wtam,

 

Jestem kobietą, mam 25 lat, od 8 miesięcy mieszkam w Niemczech i jestem tu zdana całkiem na siebie. 2 miesiące temu zaczęłam nową pracę w firmie informatycznej z językiem angielskim. Dodam że słabo posługuję się niemieckim i to sprawia że też czuję się mniej pewnie. Sytuacja na emigracji była bardzo ciężka, zawiodłam się na wielu znajomych i rodzinie, czuję się bardzo samotna. Przed przyjazdem do Niemiec, po ukończonych studiach, zostałam wyrzucona przez ojca z domu, matka w Niemczech odmówiła mi pomocy. 2 tygodnie temu trafiłam do szpitala gdyż miałam kolejny atak paniki. Doznałam tam nieludzkiego traktowania i to jeszcze bardziej pogłębiło brak zaufania do ludzi. W trakcie ataku paniki, mdlałam a lekarz rozkazał mi się uspokoić, strasząc mnie możliwymi konsekwencjami jeśli tego nie zrobię, w tym czasie używając prywatnego telefonu do smsowania. Było to dla mnie bardzo nieprofesjonalnym zachowaniem z jego strony i utwierdziło mnie w przekonaniu że nawetlekarz nie udzieli mi pomocy i wsparcia psychicznego w trakcie ataku paniki.

Warto wspomnieć że jestem też DDA, oprócz tego stwierdzono u mnie depresję, fobię społeczną i zespół stresu pourazowego. Mam wiele traum z dzieciństwa i wczesnej dorosłości.

Teraz biorę tabletki przepisane przez lekarza mirtazapinę, co prawda pomogła na nastrój ale lęk się tylko pogłębia, gdyż praktycznie nie wychodzę z domu. Przy każdym wyjściu do lekarza czy sklepu mam atak paniki, nie mówiąc już o jeżdzie autobusem. Doszło do tego że miewam te ataki codziennie po kilka razy, nawet w towarzystwie osób które już znam. Wiem że psyhoterapia byłaby najlepszą opcją, ale niestety terminy są bardzo odległe, ogranicza mnie również brak znajomości języka niem, szukałam angielsko i polsko języcznych terapeutów, jednak u nich terminy są dopiero na przyszły rok. 

Najbardziej doskwiera mi lęk przed innymi ludźmi, to że nikt mi nie pomoże w razie ataku czego już doświadczyłam wcześniej. Tutejsi ludzie nie reagują pomocą gdy widzą potrzebującego. Boję się, że wyjdę z domu, zemdleję i nikt się tym nie zainteresuje. Doswiadczyłam już wielu takich sytuacji tu w Niemczech. Mam także uczucie odrealnienia, jakbym cały czas śniła na jawie, co powoduje że unikam przebywania w miejscach publicznych, bo boję się że dziwnie się zachowam lub stracę przytomność. W domu, gdy czuję że ten poziom odrealnienia jest zbyt wielki, po prostu kładę się do łóżka, natomiast na zewnątrz gdy to uczucie odrealnienia mi towarzyszy, nie mam takiej możliwości.

 

Wiem, że fizycznie jestem kompletnie zdrowa, bo przeszłam przez szereg badań. Staram sobie powtarzać że to wszystko jest w mojej głowie, ale moja podświadomość jest silniejsza niż świadomość. Staram się relaksować w miejsach publicznych, oddychać wolno i głęboko, ale to nie pomaga. Każda próba powrotu do normalności kończy się ucieczką do domu. 

Proszę o jakieś wskazówki, ćwiczenia, metody jak samodzielnie mogłabym poprawić tę relację z lękiem, dopóki nie dostanę profesjonalnej pomocy, w szczególności jak przestać tak bardzo bać się ludzi i jak opanować to uczucie odrealnienia. 

 

Pozdrawiam serdecznie,

Dominika

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.