Skocz do zawartości

Relacja o nieokreślonej nazwie, rozstanie


Polecane posty

Proszę o pomoc.

Przez mniej więcej 3,5 roku byłem w crelacji z jedną kobietą, która wywołała chyba dość poważne zmiany w mojej osobowości. 

Poznalismy się na grilu i koleżanki w 2016, a potem sukcesywnie zaczęliśmy ze sobą pisać. Ona mi się podobała i zdaje się że ja jej też. Sporo wychodziliśmy, oglądaliśmy razem filmy, jeździliśmy na jakieś piwka drinki i obiady. Oczywiście bez większych zbliżeń bo to był na tyle krotki czas ze miałem swoje opory. Po pol roku było na tyle fajnie, że postanowiłem zapytać czy nie moglibyśmy zostać parą. Ona zaprzeczyła, i powiedziała że szkoda że stawiam wyżej związek niż przyjaźń, a ja po kilku dniach po tej rozmowie poprosiłem o zaprzestanie kontaktu bo ewidentnie mnie wzięło i chyba czułbym się nieswojo z tym koszem.  W sumie nie dziwie się że mogła mnie odrzucić. Czas naszej znajomosci wtedy był w sumie krotki. 

Minęło kilka miesięcy. Po czym los chciał ze spotkaliśmy się w kolejne wakacje w centrum w jakimś pubie . I znów od tego zaczęły się wspólne rozmowy, spędzanie czasu, wspólne psioczenie na nieudane egzaminy i wspólne wsparcie przy sesji która w przypadku obojga wciąż  jeszcze trwała  . Później w sierpniu wyjechaliśmy nawet na wspólne wakacje z paczka moich i jej znajomych w góry. Łącznie było nas 7 . Cała ówczesna relacja  była na zasadach czystej przyjaźni bo to sobie obiecałem od momentu ponownego wznowienia kontaktu. Ona też jakby dalej nie chciała nic wiecej. Nawet wydawało mi się ze ma kogoś innego na oku, a mi serio wówczas zależało tylko żeby wyjechać sovie w wakacje i żeby nie robić tego sam. 

Wyjazd minął a my wciąż pisaliśmy i to coraz częściej . Tak jakby moja podświadomość wypinała język na  moje postanowienie o friendzonie. Oczywiście zdarzały się między nami sprzeczki ale ostatecznie z każdym problemem szła do mnie. Znowu się do niej przywiązałem. Znowu tez zaczęliśmy jak dawniej spotykać się ze sobą. Przez kulka nocy nawet gadaliśmy ze sobą przez czat od wieczora do 5 nad ranem ehhh.

Wreszcie pojechaliśmy do Francji. Tam co prawda doszło do zbliżeń. Niestety jednak znów utwierdziłem się w przekonaniu że nic z tego poza przyjaźnią nie będzie. Ale wyjazd był bardzo udany.

Pozniej po powrocie, zaślepiony moją głupią chyba jednostronną miłością, wciąż zabiegałem o spotkania. Byliśmy tez na jakiejs tam imprezie. Potem daliśmy sobie prezenty gwiazdkowe i chociażby to dalej utrzymywało mnie w przekonaniu ze ona traktuje mnie wyjątkowo ponieważ od nikogo poza rodziną zazwyczaj prezentow gwiazdkowych nie dostaje. Na sylwester jednak ze mną nie pojechała, wybrała koleżankom Później co prawda było fajnie.  Niestety jednak doszło do dziwnej kłótni, od której chyba wiele pękło. 

Klotnia była głupia jak również jej przyczyna i konsekwencje. Moja wina też w niej była, ale nie spodziewałem się takiej reakcji . Otoz wszystko zaczęło się od tego ze pewnego razu napisała mi ze chciałaby o czymś porozmawiać. Ja powiedziałem pol w żartach pol nie żeby szybko mówiła o co chodzi bo się ucze i ze chętnie posłucham szczegolow ale tylko gdy zdam egzamin i wtedy się nawet z nią umowie. A ona  wywaliła ze nie mam dla niej czasu i zablokowała mnie na czacie. Teraz to wiem ze mogłem po prostu jej wysłuchać , ale ona tez nie powinna reagować w ten sposób. Ja po zdanym egzaminie następnego dnia napisałem do niej i wtedy zobaczyłem ze jestem blokniety .Stwierdziłem ze to dziecinne zachowanie z jej strony i w przyszłości takie sytuacje mogą mnie wiele kosztować.

Po mniej więcej miesiącu odpisała ze już mnie odblokowała, wciąż jednak nie chciałem odpisywać, bo nie do konca wiedziałem czy ona robi sobie ze mnie zarty i pojawił się u mnie dystans, acz wciąż do niej mnie ciągnęło.Wreszcie gdy sam miałem już schować dumę do kieszeni , to ona mnie wyprzedziła i odpisała ze przeprasza i ze jestem dla niej całym życiem i wgl jestem najważniejszy . To tez znów się przekonałem i starałem się żeby wszystko wróciło do normy.znow zacząłem organizować nam czas i znów zaczęliśmy się spotykać.

Jednak widzialem ze ona prowadzi coś takiego jak drugie życie, które odbiega od założenia ze to ja jestem jej całym zyciem tak jak to powiedziała.  Częstokroć gdy proponowałem wspólne spędzanie czasu to wykręcała się i szła do przyjaciółek albo jeszcze gdzie indziej. Wprost mówiła mi teksty na podstawie których dało się wywnioskować ze życie którym żyje jest jej własnym, a ja nie do konca się liczę. Zreszta zbliżen fizycznych było tez mało. Wciąż robiła mi awantury o małe rzeczy a wśród znajomych nazywała mnie tylko kolegą. Powyższe przeczyło z wizja człowieka najważniejszego.

i po jakimś czasie coś pękło i zdecydowałem przestac odpisywać i spotykać całkowicie mimo ze ona chciała . Ja wiem ze to było złe i niekulturalne posunięcie a ja powinienem z nią porozmawiać. Ale ja sam nie mogłem sobie poradzić z tym, ze jest dla mnie dwubiegunowa a sytuacja między nami nie jest jasna. Balem się ze gdy zapytam o związek , odrzuci mnie jak w 2016, a jak powiem ze ja już z nią nie mogę wytrzymać to zacznie mnie zatrzymywać kolejnymi podniosłymi hasłami. 

Teraz minęło kolejnych pare miesięcy i czuje chęć żeby ją odzyskać ale tez boje się wchodzić w to samo po raz któryś..... co zrobic?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.