Skocz do zawartości

Lęk przed lękiem?


Polecane posty

Dzień dobry!

Kilka lat temu po raz pierwszy doświadczyłem czegoś co trudno mi dobrze sklasyfikować: uczucie miękkich, "nieswoich" nóg i ogólna dezorientacja. Stało się to w galerii handlowej, a jako że było to moje pierwsze wyjście z domu po ciężkiej grypie - zbagatelizowałem to i zrzuciłem na karb osłabienia. 

Nie mniej od tego czasu w różnych sytuacjach, z różnymi osobami i z różną częstotliwością ten problem nawracał. Niczym się wtedy nie denerwowałem, nie miałem żadnych problemów ani osobistych, ani rodzinnych, ani zdrowotnych. Nagle, "jak grom z jasnego nieba", miękną mi nogi, lekko ciemnieje mi przed oczami, serce przyspiesza i najchętniej bym po prostu usiadł. Zrzuciłem to na brak kondycji, więc przystąpiłem do regularnego wysiłku (kilka razy w tygodniu grałem w tenisa). 

Niestety problem nie zniknął. Po kilku tygodniach przerwy pojawił się znowu, tym razem kiedy miałem w zimie zejść po oblodzonych schodach. Myślę sobie, że zmarzłem w nogi, więc dlatego ich nie czuję. Nadludzkim wysiłkiem udało mi się je pokonać - idąc po płaskim było mniej więcej ok.

Sytuacja nabrała na tyle nieprzyjemnych rozmiarów, że udałem się na badania kardiologiczne. Początkowo podejrzewano tachykardię, nadciśnienie - ale po pogłębionej analizie obie hipotezy zostały obalone, nie mniej mam regularnie zalecone powtarzanie badań, ze względu tendencje rodzinne do chorób kardiologicznych.

Niestety wcale się nie uspokoiłem - problem pozostał. W kompletnie losowych momentach pojawiają się u mnie mrowienia twarzy, rąk i nóg. Mam wrażenie ciała obcego w gardle, serce mi kołacze (to przyspiesza jakby chciało wyskoczyć z klatki piersiowej, a za sekundę zwalnia tak drastycznie, że zaczyna mi się kręcić w głowie).

Jako, że jestem jeszcze uczniem liceum jest to dla mnie bardzo problematyczne, bo mam lęk przed pójściem do szkoły ze względu na to, że jeżeli wystąpią u mnie takie objawy nie mogę ani się przejść, ani napić wody, a już tym bardziej położyć. Chore przepisy oświatowe wymagają, żeby to rodzic odebrał mnie (!) od pielęgniarki. Więc u niej też nie mogę szukać pomocy, bo po prostu "utknę". 

Nie występują u mnie żadne inne lęki, typu agorafobia, bo od czasu pierwszego napadu kilkukrotnie występowałem publicznie i nie doświadczyłem wtedy żadnych przykrych objawów. Nie mam też problemu z tłumami, ani z miejscami z których nie mogę uciec - poruszam się tylko i wyłącznie komunikacją miejską (której zresztą jestem pasjonatem).

Ogólnie mogę sprowadzić swój problem do lęku przed utratą przytomności i lęku przed atakiem lęku/paniki. 

No i moje pytanie: ktoś miał podobne problemy, jak sobie z nimi radziliście? Jest jakiś sposób żeby w miarę szybko przekonać samego siebie, że nic nam nie dolega? 😉

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, NazwaUzytkownika12098 napisał:

Dzień dobry!

Kilka lat temu po raz pierwszy doświadczyłem czegoś co trudno mi dobrze sklasyfikować: uczucie miękkich, "nieswoich" nóg i ogólna dezorientacja. Stało się to w galerii handlowej, a jako że było to moje pierwsze wyjście z domu po ciężkiej grypie - zbagatelizowałem to i zrzuciłem na karb osłabienia. 

Nie mniej od tego czasu w różnych sytuacjach, z różnymi osobami i z różną częstotliwością ten problem nawracał. Niczym się wtedy nie denerwowałem, nie miałem żadnych problemów ani osobistych, ani rodzinnych, ani zdrowotnych. Nagle, "jak grom z jasnego nieba", miękną mi nogi, lekko ciemnieje mi przed oczami, serce przyspiesza i najchętniej bym po prostu usiadł. Zrzuciłem to na brak kondycji, więc przystąpiłem do regularnego wysiłku (kilka razy w tygodniu grałem w tenisa). 

Niestety problem nie zniknął. Po kilku tygodniach przerwy pojawił się znowu, tym razem kiedy miałem w zimie zejść po oblodzonych schodach. Myślę sobie, że zmarzłem w nogi, więc dlatego ich nie czuję. Nadludzkim wysiłkiem udało mi się je pokonać - idąc po płaskim było mniej więcej ok.

Sytuacja nabrała na tyle nieprzyjemnych rozmiarów, że udałem się na badania kardiologiczne. Początkowo podejrzewano tachykardię, nadciśnienie - ale po pogłębionej analizie obie hipotezy zostały obalone, nie mniej mam regularnie zalecone powtarzanie badań, ze względu tendencje rodzinne do chorób kardiologicznych.

Niestety wcale się nie uspokoiłem - problem pozostał. W kompletnie losowych momentach pojawiają się u mnie mrowienia twarzy, rąk i nóg. Mam wrażenie ciała obcego w gardle, serce mi kołacze (to przyspiesza jakby chciało wyskoczyć z klatki piersiowej, a za sekundę zwalnia tak drastycznie, że zaczyna mi się kręcić w głowie).

Jako, że jestem jeszcze uczniem liceum jest to dla mnie bardzo problematyczne, bo mam lęk przed pójściem do szkoły ze względu na to, że jeżeli wystąpią u mnie takie objawy nie mogę ani się przejść, ani napić wody, a już tym bardziej położyć. Chore przepisy oświatowe wymagają, żeby to rodzic odebrał mnie (!) od pielęgniarki. Więc u niej też nie mogę szukać pomocy, bo po prostu "utknę". 

Nie występują u mnie żadne inne lęki, typu agorafobia, bo od czasu pierwszego napadu kilkukrotnie występowałem publicznie i nie doświadczyłem wtedy żadnych przykrych objawów. Nie mam też problemu z tłumami, ani z miejscami z których nie mogę uciec - poruszam się tylko i wyłącznie komunikacją miejską (której zresztą jestem pasjonatem).

Ogólnie mogę sprowadzić swój problem do lęku przed utratą przytomności i lęku przed atakiem lęku/paniki. 

No i moje pytanie: ktoś miał podobne problemy, jak sobie z nimi radziliście? Jest jakiś sposób żeby w miarę szybko przekonać samego siebie, że nic nam nie dolega? 😉

A i dodałbym jeszcze, że panicznie boję się lekcji wychowania fizycznego. Po prostu wchodzę na salę i zaczyna mi się robić słabo. A ta sama aktywność, tyle że we własnym zakresie sprawia mi dużą przyjemność. No po prostu się to "kupy nie trzyma". Teraz to piszę i sam się z siebie śmieje. 😄

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.