Skocz do zawartości

Problem relacji w związku


Maniaa31

Polecane posty

Już wcześniej były spięcia, ale zdecydowaliśmy się na dziecko. Nasza córka ma 4 miesiące. Podczas ciąży dość często były spory, też chodziło o rodziny, nie akceptował mojej, zawsze miał jakiś problem. Pali trawkę, po narodzinach dziecka obiecał, że przestanie ale pali dalej, wie że mi o nie odpowiada. On pochodzi z dolnego śląska a ja z pomorskiego, a mieszkamy w Niemczech i głównie tylko jeździliśmy w jego strony na święta etc. (Moi rodzice po rozwodzie, uważa on, że „nie ma gdzie bo a nie mam domu”, kilkukrotnie w kłótni powiedział, że jestem z patologii. Gdy trzeba było coś ustalić zawsze był stres aby nie było wybuchu agresji. Najcięższe jest to, że były też piękne chwile, marzenia wspólne. Wyprowadziłam się wczoraj, już któryś raz, ale zawsze wracałam, a teraz już chyba nie dam rady. Ciężko strasznie bo przecież mamy razem dziecko, i to takie małe. Serce mi pęka, że nie możemy być rodziną. Czy na prawdę tak jest, że ludzie po prostu do siebie nie pasują? Jestem kompletnie rozbita, a wiem że muszę być silna dla córki. Kilkukrotnie powiedział mi strasznie dużo przykrych słów, a potem, że to było w nerwach. Kilkukrotnie wyzywał, oblał wodą, pakował moje rzeczy, nie szanował przy innych, ubliżał mojej rodzinie, krzyczał, uderzał w czułe punkty np po porodzie że nie umiem „się kochać”. Ja niekiedy też wyzwałam, coś na zasadzie żeby poczuł jak to jest. To niezdrowa relacja, ale dalej się łudzę, że się zmieni. Ale czy to możliwe? Czy ludzie się zmieniają? Jak to jest, że z początku fruwalam nad ziemia z miłości do niego, a teraz mam ochotę się schować pod nią ze wstydu przez ostatnia awanturę? Zawsze starałam się śmiać w towarzystwie, rzucałam dowcipami, a przy im dużo ludzi twierdzi, że zgasłam, szara myszka. Po porodzie było tylko gorzej. Poród był ciezki, wspomagany, on przy nim był, nie tak miało być ale tak już się zdarzyło. Leżałyśmy tydzień w szpitalu bo mała miała infekcje, po porodzie była na innym oddziale przez 7 godzin. Dla mnie, młodej matki było to straszne. Na sali poporodowej przez 2 godziny byłam sama, leżałam bez dziecka i niego, on poszedł się przejść, a potrzebowałam go wtedy.W szpitalu też był wybuch jego agresji. Przecież urodziłam Nam Nasze dziecko, na tyle jak potrafiłam. Przed akcja porodowa wypomniał mi brak uczęszczania do szkoły rodzenia i decyzja na poród siłami natury, a nie cesarskie cięcie. Później w kłótni wytknął mi ze nie potrafiłam urodzić sama dziecka. W dzień powrotu do domu tez była awantura, bo powiedziałam, że brodzik brudny. To już, że on sprzątał tydzień a ja głupia nie umiem docenić. Później przed impreza rodzinna, dym, że krawat wyprałam i go zniszczyłam, i teraz on nie ma, wyglada jak frajer i to moja wina. Za każdym razem schodziłam z drogi. Imię tez daliśmy tak jak on chciał, pomimo że miałam inne typy. Czy to nie jest wystarczający dowód miłości do niego? Jeżdżenie głównie o jego rodziny, a nie mojej? Wybaczania tych krzyków za każdym razem i przepraszanie? Chciałam ratować ten związek. Czy on nie powinien mnie chronic, zwłaszcza teraz? Ostatnio dym, ze ja nie gotuje obiadów i tylko telefon, czemu spie do 10 etc. To pretekst tylko do ujścia emocji, prawda? Proszę, spójrzcie na to obiektywnie, nie mam z kim porozmawiać, moja rodzina za mną a jego za nim. Nie wiem jak to dalej wszystko zrobić. 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam i nie rozumiem za cholerę kobiet. Znalaś jego charakter, czy naprawdę byłaś tak zdesperowana że zdecydowałaś się na dziecko z nim? Rozumiem że jak większość matek będziesz się męczyć z nim dla dzieci dla dobra dziecka bądź aby dziecko miało ojca?? Takie dobro nie istnieje , może kiedyś Ale czasy się zmieniły. Dziś sady daje rozwody na pierwszej rozprawie pomimo dzieci bo dalsza kontynuacja kiedy jest naprawdę źle nie ma sensu. Zadbaj o siebie, O dziecko. Chyba że się boisz że sama sobie nie poradzisz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.