Skocz do zawartości

Bardzo proszę o pomoc!!!


gothroughit

Polecane posty

 Kim jesteś ?

Jestem kobietą, mam 23lata, wychowałam się jako jedynaczka.

W życiu prywatnym pracuję i działam charytatywnie.

Jestem corka straumatyzowanych rodzicow

Moja mama była bita i wykorzystywana jako dziecko, a tato był odrzucony przez rodzine w wieku 9 lat, ojciec go kopal i osmieszal.

Oboje sa mocno straumatyzowani, ojciec nawet bardziej, bo zachowuje sie jak zraniony pies

Wsrod dziadkow byl przypadek alkoholizmu, proby samobojcze oraz sypianie z wieloma partnerami.

Oprocz tego konflikty,wzajemna nienawisc,brak dobrych relacji

Dalej samo narzekanie,uzalanie sie ze prababcia przezyla wojne i jej zle,jednym slowem malkontenctwo

Ogólnie wstyd i hańba

Moi rodzice dali mi wszystko czego potrzebowalam,jedzenie,ubranie i milosc,ale i sposob myslenia ktory mnie podgryza od srodka i niszczy az wpadam w czarna otchlan

 
W jakiej sytuacji pojawił się problem oraz jak długo trwa?
Problem trwa od mojego dzieciństwa:

- pocieszałam mamę w depresji, kiedy bawiłam się i śmiałam, a ona miała zjazd, od razu do niej biegłam

-czułam się niewidzialna:wszyscy mieli kolegow i kolezanki,a ze moi rodzice sa jak zranione zwierzeta nie zapewniali mi towarzystwa.

-po to,żeby ktos mnie zauwazyl i sie mna zainteresowal tracilam siebie.dobrze sie uczylam,az nagle kolezanka zaczela sie nade mna pastwic,wiec zaczelam pic i zmieniac co chwile chlopakow tak jak ona zeby dala mi spokoj a dwa mnie zauwazyla

-moje otoczenie czesto wytykalo nas palcami za to z jakiej rodziny pochodzimy.przez to czulam ze nigdy nie bede mogla byc tak szczesliwa i powazana jak ci co pochodza z rodzin w ktorych nie ma takich akcji.Rodzice tez czesto zazdroscili tym,co pokonczyli studia a oni ledwo szkole zawodowa lub nawet nie

-moi rodzice opowiadali mi wielokrotnie o "sadze obojga rodów",o tym co sie dzialo,jaka to porabana rodzina i jak wiele zla zaznala od innych

-przez to co myslalam o sobie mnostwo razy zrobilam z siebie posmiewisko.bardzo sie przez to boje ze otoczenie ma mnie za nienormalna,zreszta widze to w oczach ludzi z ktorymi dorastalam

 

Na czym Twoim zdaniem polega problem?
Mam w sobie pustkę. Wyszłam ze wszystkich toksycznych relacji(SUKCES), ale przez to co o sobie mysle nie potrafie nawet rozpoznac co jest normalne a co nie w relacjach, nie umiem budowac relacji. Zaniedbuje siebie,czasem nie dojadam,nie dbam o ruch.

Mam też obsesyjne myśli o innych ludziach. Od dzieciństwa podglądam ludzi (wtedy na fotce, teraz na innych portalach) wyobrażajac sobie jakie to maja wspaniale zycie lub czajac sie na to,co moglabym od nich skopiowac.Albo pograzyc sie w poczuciu beznadziei,ze oni maja 700 znajomych i co chwila gdzies jezdza,a ja nie

Kiedy mysle o okazywaniu radosci,zbudowaniu zwiazku,ze mialabym pokazac wszystkim ze np z kim sie spotykam albo odnosze jakis sukces czuje opor. Moglabym rozwinac sie zawodowo albo z kims zwiazac ale uwazam ze na to nie zasluguje

Ze jedyna uwage jaka moge zdobyc to od ludzi ktorzy sa polglupi i niewiele wiedza o swiecie.Tak jak w szkole znizylam sie do poziomu patologii zamiast dalej dobrze sie uczyc i byc moze zdobyc stypendium

-CZUJĘ ŻE NIE JESTEM SOBĄ. Zażynam sie, zeby cokolwiek znaczyc,zeby ktokolwiek zwrocil na mnie uwage. Jestem jak kameleon,nie mam wlasnego zdania, bo obsesyjnie boje sie odrzucenia tak jak odrzucano moja rodzine przez te zaburzenia czy patologie

-nie pokazuje swoich slabosci. Bo boje sie ze ktos uzna mnie za nienormalna

 

Jakie ewentualnie masz pytania odnośnie problemu?
Czy przez to, że w mojej rodzinie rodzice, a pozniej kolejno dziadkowie mieli sklonnosci depresyjne lub depresje,oznacza to ze mam jakis brak w mozgu lub w genach i nic z tym nie moge zrobic?
Jak to rozwiązać? Czy da się z tego wyjść na tyle,żebym myślała o sobie dobrze i cieszyła sie zyciem?

Wiem, ze za szyba, po drugiej stronie ciemnosci, otchlani i tej pustki ktora mam w sobie jest inne zycie.

I chce sie tam dostac

 

 

 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowna Pani, z przejęciem zapoznałem się z Pani wiadomością. Wygląda na to, że ma Pani za sobą szereg trudnych doświadczeń, które w jakimś stopniu przynajmniej w pewnych momentach przerastały możliwości radzenia sobie. Najwyraźniej negatywnie wpłynęło to na Pani funkcjonowanie. Niektóre z opisywanych kłopotów prawdopodobnie są następstwem niskiego poczucia własnej wartości. Inne mogą wynikać z innych względów. Wyraźnie jest Pani dla siebie bardzo surowa – zdaje się, że aż nadto. W końcu jest Pani dość młodą osobą, więc część opisywanych sytuacji czy kłopotów nie wydaje się niczym szczególnie zaskakującym. Sformułowanie „błędy młodości” nie wzięło się znikąd. Cieszy fakt, że poszukuje Pani dla siebie wsparcia i pomocy – to bardzo dobry trop. Zdecydowanie sugerowałbym kontakt z psychoterapeutą poznawczo behawioralnym lub systemowym - specjalista przeprowadzi diagnozę, rozpozna przyczyny problemów i zaproponuje rozwiązania. Jeśli nie może Pani sobie pozwolić na skorzystanie z konsultacji prywatnie (odpłatnie), to proszę udać się do lekarza psychiatry, opisać swoje kłopoty i poprosić o skierowanie na psychoterapię. Być może lekarz zaleci też jakieś badania, bo złe samopoczucie może wynikać z różnych względów ogólnomedycznych. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.