Skocz do zawartości

Jak poradzić sobie z utratą pracy


1464627

Polecane posty

Mam 35 lat i jestem singlem, kobietą. Wykształcenie wyższe. Od kilku lat mieszkam za granicą, w Europie Zachodniej. 

Byłam w tej pracy od 5 miesięcy - w kraju, w którym mieszkam okres próbny trwa 6. W tym czasie można człowieka zwolnić bez powodu.

Na rozmowie o pracę mój obecny szef zachowywał się dosyć słabo. Ja jestem znacznie bardziej introwertyczką niż mój szef, co nie jest jakoś niespotykane w moim zawodzie (matematyka). On rzucał zdaniami: "Po tej odpowiedzi wiem, że mógłbym z tobą pracować, natomiast nie jesteś osobą, z którą chciałbym napić się kawy" albo "czy ty w ogóle masz emocje? Bo wydajesz się bardzo zimną osobą".

Ofertę pracy przyjęłam, bo zawsze chciałam pracować w tym zawodzie. Poza tym, po raz pierwszy miałam swój team - tylko 3 osoby ale swój.

Szef od początku dał mi bardzo ambitne cele. Miałam realizować projekty, które wcześniej długo nikomu nie udało się zrealizować. Oznaczało to, że w niektórych sytuacjach musiałam trochę wywierać presję na przykład na agencję, z którymi współpracujemy, a która miesiącami nas zbywała.

Poza tym, raz zrobiłam głupotę, bo szef kazał mi uzgodnić spotkanie z szefem IT. Szef (mój) był poza biurem. Ja próbowałam uzgodnić to spotkanie ale szef IT zbywał mnie jak mógł. W końcu napisałam swojemu szefowi maila: "<Szef IT> powiedział, że nie ma aktualnie czasu na spotkanie i nasz projekt nie jest dla niego priorytetem" (on to naprawdę powiedział). Mój szef forwardował maila do szefa IT, żeby spytać, czy to prawda... A ja zyskałam wroga, osobę która mnie nienawidzi. 

I jeszcze: jeden kolega z mojego teamu, też nowy, dla którego jestem szefową okazał się bardzo słaby. Popełniał bardzo proste błędy, wielokrotnie, nawet jak go poprawiałam i tłumaczyłam. Więc na początku, żeby uniknąć katastrofy właściwie przejęłam jego obowiązki. Miałam w tym czasie jakby 2 prace: swoją i jego. Pracowałam po kilkanaście h dziennie, bo cele tak jak piszę mieliśmy niesamowicie ambitne. Sytuacja powtórzyła się kilkukrotnie i wreszcie postanowiłam porozmawiać z szefem, bo nie mogłam tak dalej. Szef spotkał się z tym kolegą i potem krytykował mnie, że kolega twierdzi, że nie jestem wystarczająco miła i to dlatego popełnia błędy. To było dla mnie szokujące.

I jeszcze: szefowi koszmarnie działa na nerwy moja mimika. Potrafi przerwać spotkanie z kilkoma ludźmi i powiedzieć: "Co się śmiejesz?", bo się uśmiechnęłam.

Takich sytuacji było jeszcze kilka. W stylu: szef twierdził, że nie pozdrowiłam kogoś na korytarzu i on się przez to czuł źle. Ale ja tej osoby nawet nie widziałam.

Potem podczas spotkania z szefem, on powiedział, że ludzie się na mnie skarżą, że nikt mnie nie lubi, że nie jestem ciepłą osobą. Że moje wyniki (realizacja projektów) są niesamowite, ale ludzie mają ze mną problem, że wydaję się arogancka. Moja reakcja: powiedzenie "ok, rozumiem, że od początku byłam zbyt ambitna. Teraz przestanę. Zacznę spędzać z ludźmi więcej czasu, pić kawę itp. I nie będę już tak mocno wywierała presji". Jego odpowiedź: "Absolutnie nie! Musisz wywierać presję i być ambitna, bo w przeciwnym wypadku nie zrealizujesz projektów". 

Mieliśmy na ten temat kilka rozmów, m.in. jedną z jego szefem i była już mowa o moim odejściu (jego szef śmiał się jak głupi jak mu opowiedziałam, że zostałam skrytykowana, bo kogoś nie pozdrowiłam, itd. ale powiedział, że współpraca szef-podwładny jest dla niego bardzo ważna i musi się zastanowić, czy powinnam zostać w firmie). Potem jakieś 6 tygodni zero informacji, sądziłam, że było już lepiej. Wiem, że reszta teamu mnie lubi i większość ludzi mnie już zaakceptowała.

W międzyczasie ten słaby kolega został zwolniony. Zabawne było, że mi decyzja została tylko zakomunikowana, chociaż to ja jestem jego szefową.
 

Teraz mnie zwolniono. Szef powiedział, że popełnił błąd zatrudniając mnie. W piątek po raz ostatni byłam w pracy. 

Ta cała sytuacja jest dla mnie potwornie trudna. Bardzo się boję. Ja naprawdę lubiłam tę pracę. Oczywiście nie było zupełnie super, zakres projektów nie bardzo pokrywał się z tym co mi obiecano i na początku okazało się, że będę zarabiała mniej niż mi obiecano (bo wszystkim pracownikom obiecuje się i mają w umowie zapisaną premię zależną od wyników firmy - mówi się im, że ta premia zawsze jest. Okazało się, że nasze wyniki są złe i premii nie będzie). Ale uczyłam się nowych rzeczy, byłam bardzo zaangażowana. 

Jak mam sobie z tą sytuacją poradzić na poziomie emocjonalnym? Na poziomie racjonalnym wiem, że powinnam wysyłam mnóstwo aplikacji, im szybciej tym lepiej, i się nie przejmować, ale na poziomie emocjonalnym jestem obecnie w stanie tylko płakać. Jest mi potwornie źle. Wczoraj ktoś z mojego zespołu, kogo nie było w pracy w piątek skontaktował się ze mną i powiedział, jak bardzo mu przykro, że odeszłam i podziękował za wszystko. Jest mi bardzo źle.

Edytowano przez 1464627
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.