Skocz do zawartości

nie lubię swojego męża i nie znoszę jego rodziny


lenova13

Polecane posty

Mam 34 lata, męża, córkę 6-letnią i niedługo będę mamą po raz drugi. Mieszkam za granicą. Niedawno kupiliśmy dom więc wszystko naraz nam się zebrało, narodziny dziecka i przeprowadzka. Pracę swoją uwielbiam i było mi ciężko się z nią rozstać jak szłam na zwolnienie lekarskie. Ciąża, jak się okazało, jest zagrożona, więc dużo wizyt u lekarza i jeżdżenia w tę i z powrotem.

Mój mąż, 38 lat, lubi sobie zapalić od czasu do czasu marihuanę albo coś co jest do niej podobne. Ja nie jestem przeciwniczką używek, ale uważam, że z czasem trzeba po prostu dojrzeć i inaczej spojrzeć na niektóre "rozrywki" z czasów kawalerskich. Niestety, mój mąż nie potrafił postawić sobie granic związanych z używkami. Jak zaczynał to przez tydzień albo i dłużej nic nie było w stanie go zatrzymać. Nic złego nie robił, muszę to przyznać otwarcie, bo nie terroryzuje nas, nie bije, dba o rodzinę. Czasami tylko, a nawet dość często miałam wrażenie, że chce żyć życiem kawalera jednocześnie mając rodzinę. Bo jak sam powiedział, raz w miesiącu musi się napić i odstresować. Parę miesięcy temu znów była awantura, bo znalazłam kolejne porcje jego używek. Dodam, że mieszkamy w kraju, gdzie te formy rozrywki są na liście wysokich kar. Wiedział, że jestem w ciąży i bardzo się ucieszył, dlatego obiecał, że postara się "ogarnąć". Miesiąc później stracił prawo jazdy na rok, bo zatrzymała go policja do kontroli akurat na obecność narkotyków. Wynik pozytywny, rok bez uprawnień, socjal zainteresowany dobrem dziecka przeprowadził dochodzenie, czy córce nie dzieje się krzywda z powodu uzależnienia w rodzinie. Stres, że nam ją zabiorą ogromny. Myślałam, że teraz na pewno się chłop ogarnie. O, jakże się pomyliłam. Znowu po kątach sobie popala. Straciłam zaufanie, szacunek i poczucie bezpieczeństwa. Nie lubię go i boję się, że będzie jeszcze gorzej. Nawet jak bardzo się stara, a robi to naprawdę, nie umiem tego docenić. O wszystko się czepiam, wszystko jest nie tak, nie widzę rzeczy dobrych tylko te złe. Wszystko jest na nie. Jestem zimna, zła, wredna i chamska i źle mi z tym, choć czasami tak właśnie unikam stresu. Nie rozczulając się. Typowa socjopatka? 

Co do jego rodziny nie było tak od początku. Z czasem zaczęły mnie denerwować ich nieudolność i nieumiejętność zadbania o siebie i swoją rodzinę, wścibstwo i potrzeba wiedzy o wszystkich i o wszystkim. Częste pożyczki pieniędzy, bo akurat noga się powinęła. Każdemu można pomóc, ale jak długo? Jeśli ktoś zakłada rodzinę to powinien liczyć się z tym, że trzeba ją utrzymać. Ciągle tylko kasa, ile zarabiasz, ile wydajesz, ile to kosztowało, ile kredytu wziąłeś, a ile to w przeliczeniu na nasze. U mnie w rodzinie nigdy czegoś takiego nie było. Jeśli ktoś pytał o naszą sytuację to były to pytania typu "dobrze ci się wiedzie?, jesteś usatysfakcjonowana?" A jak chcę się wykręcić od odpowiedzi to zaczyna się wiercenie dziury w brzuchu. "No ale czemu nie chcesz powiedzieć?" Żeby było zabawniej mój mąż zaprosił rodziców do nas na święta wielkanocne właśnie teraz, kiedy mamy na głowie, bardziej ja ( jego język jest średni), wszystko związane z wyprowadzką i wprowadzką, umowami, kredytami, nową szkołą córki, zagrożoną ciążą, pakowaniem i sprzątaniem. I jak powiedziałam, że to nie jest dobry czas na gości to usłyszałam, że nie lubię jego rodziny i najlepiej jakby zniknęli z powierzchni ziemi. Chciałam być miła i to ja zaproponowałam, żeby do nas przyjechali w odwiedziny, bo nigdy nie byli, ale w innym czasie. I nie na 3 tygodnie, ale na tydzień, nie teraz na samą przeprowadzkę i poród ale dużo wcześniej, kiedy jeszcze dobrze się czułam i nie mieszkaliśmy na kartonach. To fakt, nie znoszę ich. Nie cierpię ludzi, którzy nie umieją logicznie myśleć i wyciągać wniosków, Czasami mam wrażenie, że myślą tylko o tym, co im pasuje i to właśnie robią. 

Co jest ze mną nie tak? Czy da się jakoś zamienić tą moją niechęć do nich w coś pozytywnego? Da się te relacje poprawić? Jan na nowo zacząć lubić własnego męża? Jak na nowo nauczyć się doceniać to, co robi? Jak przestać być zgorzkniałą, wredną i czepliwą babą?  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcale się nie dziwie że nie lubisz jego rodziny, też mam uczulenie na tego typu ludzi. Całe życie jakoś to będzie - jest źle ale nie robią nic żeby sytuację poprawić.. za to do pouczania innych zawsze pierwsi i wydawania osądów..brrr

Co do bycia czepialską nie będe się wypowiadać bo mam ten sam problem 😉

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.